Strony (13):    1 2 3 4 5 ... 13   
maYkel   21-06-2009, 13:33
#21
KermitOZ -> Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Nie ma przepisu ograniczającego prędkość na drodze rowerowej do 30 km/h. Jeśli twierdzisz inaczej, poprzyj to stosownym artykułem z PoRD.
yorki   27-06-2009, 21:17
#22
Do zagrożeń czyhających na nas rowerzystów na ścieżce chciałbym jeszcze dorzucić samochody parkujące tam gdzie nie powinny. Kilka razy wcześniej spotkałem samochody parkujące na końcu ścieżki od Dąbrowy (ten żużlowy odcinek bez deptaka dla pieszych), ale dzisiaj nie wyhamowałem i zaliczyłem drobny upadek, zanim zdążyłem się pozbierać kierowca odjechał, a na to miejsce natychmiast wjechała jakaś młoda dziewczyna. Na zwróconą uwagę, że blokuje drogę dla rowerów i za chwilę następna osoba może leżeć odezwała się pasażerka, chyba jej matka ze słowami, czego się czepiam, ona stanęła tylko na chwilę zmienić buty... Ciekawe co zmieniał ten, przez którego mam zdarte kolano ?
Beata   29-06-2009, 00:37
#23
Czasem się nóż w kieszeni otwiera jak się jedzie ścieżką... Wczoraj zadzwoniłam na jakąś wesołą rodzinkę, która szła całą szerokością ścieżki mając puściutki chodnik obok, to mnie zwymyślali, dlaczego nie mogłam pojechać chodnikiem ;/ a ja nie mogłam dla zasady- pieszy, jak masz chodnik to nim idź i nie utrudniaj życia sobie i innym.
Czasem ludzie nie mają żadnego instynktu samozachowawczego :lol: rowery pędzą omijając z każdej strony jak się da a ci paradują ścieżką dumni z siebie (że ich jeszcze nie rozjechano) Wink
KermitOZ   29-06-2009, 07:38
#24
OT: Niedługo zniknie opcja pisania postów przez gości, więc proszę o rejestrację na forum Smile

pOZBig Grinrower
Grzesiek

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Paweł K.   29-06-2009, 10:53
#25
Kontynuując temat jazdy po ścieżce i wszędobylskich pieszych spacerowiczów... wracałem dziś rano rowerkiem z politechniki i na ścieżce już od świtu piesi. No więc zwolniłem bo wszystko może się zdarzyć i tak jadę pasem dla rowerów z prędkością 15-17km/h i lewym pasem też naszym rowerowym idą jakieś dwie gimnazjalistki. Zwolniłem jeszcze bardziej, wyjechałem jeszcze bardziej na zewnątrz, żeby przypadkiem nie przyszło im do głowy uciekać nagle na pas dla pieszych... wykrakałem!! Dojeżdżając do nich jedna z nich nagle uświadomiła sobie, że jest na pasie rowerowym i zaczęła uciekać w moim kierunku. Dałem od razu po heblach, choć szybko nie jechałem... nie pomogło: dziewczyna wpadła we mnie a ja zobaczyłem tylko nagle wyrastającą z ziemi ławkę, na którą o mało się nie nadziałem, wyleciałem jeszcze przez kierownice ale szczęśliwie już na trawie, wstałem podszedłem do dziewczyn dałem im krótkie rowerowo - piesze kazanie. Dziewczyny jakoś dziwnie zareagowały, ze jestem nad wyraz spokojny ;-) Tym razem obyło się bez stłuczeń i jakichkolwiek kontuzji, ale apel do wszystkich:
1 pilnujmy się, bo piesi są nieobliczalni,
2 zwiększmy odległość między sobą
3 jedźmy naszym pasem
4 widząc pieszych zachowajmy zdrowy rozsądek i stosujmy zasadę ograniczonego zaufania.
Być może takie zachowanie ograniczy ilość takich sytuacji.

Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!Big Grin
Pozdrawiam,
Paweł K.
maYkel   29-06-2009, 11:43
#26
Ja jak jadę po ścieżce, która akurat jest pusta a pieszy lezie po czerwonym to nigdy nie zjeżdżam na chodnik. :mrgreen: Zawsze mi schodzą z drogi.
Jurek S   29-06-2009, 15:17
#27
Hmm... z dwojga złego to chyba rzeczywiście lepiej jechać swoją dróżką. Ja czasami dojeżdżając do takich osobników daję znaki dźwiękowe (nie mam dzwonka) na różny sposób. Chociaż ostatnio mój rower sam wydaje wiele dźwięków :-P więc jestem słyszalny i piesi usuwają się na bok.
Jest jeszcze drugi temat jazdy po ścieżce - jazda grupą czy obok siebie. Ścieżka z zasady jest dwukierunkowa więc jadący z naprzeciwka lub wyprzedzający nas ma prawo spokojnie na ścieżce to uczynić. Jeżeli jest pusty pas pieszych ja nie robię problemów i omijam taką grupę tym pasem. Gorzej jest jak pas pieszych jest zajęty i trzeba nieraz ostro hamować. Nieraz jak sami jedziemy z kimś pamiętajmy też, że nie wszyscy zastosują się do takiej zasady jw. Spotykałem już rowerzystów, niekoniecznie niedzielnych, którzy kurczowo trzymają się swojej prawej strony mimo, że mają miejsce do ominięcia na pasie dla pieszych.
Co o tym sądzicie?

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
yorki   29-06-2009, 16:32
#28
Co do znaków dźwiękowych, to ja mam dosyć charakterystyczną trąbkę, ale efekt jej użycia jest zwykle taki, że klient (klientka) najpierw się obraca zobaczyć co tak pięknie gra często zmieniając tor jazdy, a potem na reakcję i tak jest za późno,
..chyba ją zdejmę.. :-?
Jerzy
Zwirek   29-06-2009, 22:42
#29
mnie do przeganiania pieszych podoba się bardzo pomysł Arka z gwizdkiem :-)

[Obrazek: u4694y2012v3.gif]
"Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu.."
piotrek   29-06-2009, 23:07
#30
Jurek S napisał(a):Spotykałem już rowerzystów, niekoniecznie niedzielnych, którzy kurczowo trzymają się swojej prawej strony mimo, że mają miejsce do ominięcia na pasie dla pieszych.
Co o tym sądzicie?

Najczesciej spotykam sie z czyms takim w sloneczne niedziele, gdy ludzie calymi rodzinami wychodza na rower. Jada wolnym tepem, zazwyczaj dluga kolumna. Oczywiscie nic do nich nie mam bo sciezka jest jak najbardziej stworzona do rekreacji. Chodzi bardziej o wspomnianych przez Jurka ludzi trzymajacych sie prawej strony oraz bojacych sie wjechac na ciemny pas. Juz kilka razy musialem ostro hamowac przy wyprzedzaniu, bo z naprzeciwka jechala taka osoba. Ja osobiscie w takich sytuacjach staram sie zjezdzac na pas dla pieszych, o ile jest wolny i nie stwarzam zadnego zagrozenia.
Strony (13):    1 2 3 4 5 ... 13   
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.