adr napisał(a):Właśnie mi najbardziej zależy na czystości.Odpowiem pewnymi bardzo chyba mądrymi słowami, które kiedyś usłyszałam: rower jest do jeżdżenia, nie do wyglądania i podziwiania jaki to on czysty. Jak swego czasu wracałam cała uwalona z jednej ustawki (a jestem w 100% amatorem) i zatrzymałam się na przejeździe dla rowerów, a obok "zaparkował" pan na wychuchanym, czyściutkim jak nówka sztuka ze sklepu rasowym góralu o osprzęcie znacznie lepszym niż mój (co nie jest rzadkością) i popatrzył na mojego brudnego Shreka z pogardą, to tylko się zastanawiałam po grzyba mu taki wypasiony rower.
Bart napisał(a):Gosia nie denerwuj się,Dajcie spokój ludkowie,dotarła do mnie informacja że, nasz nowy kolega to młodzieniec jeszcze nieletni,zafascynowany forum i rowerem ;-) .Zrozumcie Go , też byliście młodzi i piękni. :->
człenio zaraz będzie pytał, czy może z frędzlami przy kierownicy trzepać się po ścieżce w niedzielę,