Znam ludzi którzy jeżdżą na flyweightach w maratonach i w XC i nie mają jakoś większych problemów z kapciami. Maratony głównie Mazovii to teren nie jest jakoś wymagający. Ale byłem świadkiem tego, że w błocie też da się jechać na flyweightach i nawet zająć wysokie miejsce w zawodach :-). Jeżeli będziesz używać superlekkich opon do jazdy na co dzień, to może Cie spotkać niemiłe zaskoczenie bo opony w kontakcie z asfaltem pewnie nie wytrzymają dłużej jak 500km. Chyba, że chcesz złożyć lekki rower, postawić sobie obok łózka i sobie podziwiać, bo są i tacy ;-). A co do wagi opon to ta podana w katalogach też znacząco się różni od realnej wagi. Mam te Geaxy Barro Race i ważą 400g nie 380 ;-). Co do osób, które na początku tematu robiły wielkie oczy na rower o wadze w granicach 11kg to nie jest to jakiś kosmos :lol: