ja mam dwie uwagi:
zamiast znów bujać się z górki i pod górkę na Bernardyńskiej i Królewskiej, pojedźmy KOZIĄ (wiem, jest tam zakaz). Była taka propozycja otworzenia jej dla rowerów na ETZT, jednak
nie da się. Zalety tej trasy: jest znacznie krótsza, i praktycznie płaska.
To samo zaproponowałbym, by zamiast Staszica i Świętoduską pojechać zieloną pod prąd (to też propozycja na ETZT, te same uwagi, tylko trzeba by ze dwie osoby za wczasu wysłać na początek drogi, żeby nikt nie wjeżdżał...).
Oba rozwiązania przesłaliśmy do urzędy, żeby były otworzone dla rowerów, jako alternatywa dla Deptaka, po którym jeździć nie można. Przy okazji można by zebrać podpisy pd petycją o otworzenie tych ulic. I Starego Miasta, po którym notabene jeździć rowerem nie można, a otworzenie wiąże się z dostawieniem JEDNEJ tabliczki pod jendym znakiem.
PS.
już w tą sobotę zapraszamy z rowerkami na zdjęcie, więcej tutaj: http://forum.rowerowylublin.org/viewtopic.php?t=2818