Strony (15):    1 ... 11 12 13 14 15
Czy miałeś/miałaś kolizję z pieszym na ścieżce rowerowej?Ankieta:
TAK
0 (0%)
NIE
0 (0%)
Miałem/miałam niebzpieczną sytuację na ścieżce rowerowej z winy pieszego
0 (0%)
Miałem/miałam utarczkę słowną z pieszym poruszającym się po ścieżce rowerowej
0 (0%)
Razem 0 głosów 0%
jaro   28-07-2010, 00:29
Benek napisał(a):Tak generalnie co do tematu pieszych na ścieżkach rowerowych:

Być może podchodzę do tematu po macoszemu ale wydaje mi się, że nie ma co z ludźmi walczyć. Pan/pani idzie ścieżką rowerową, mijam go/ją chodnikiem. I na tym koniec. Jechanie prosto na pieszego, głośne zwracanie uwagi uważam za bezcelową stratę cennej energii.

Piesi są nieprzewidywalni, w każdej chwili mogą zrobić ten krok w inną niż myśleliśmy stronę (szczególnie tyczy się dzieci, zawsze kiedy widzę dzieciaki odruchowo zwalniam) i jeśli mamy nasze drogi rowerowe w bezpośrednim sąsiedztwie ich chodników to jesteśmy zobligowani do zachowania większej uwagi i zdrowego rozsądku.

Generalnie można by się z Tobą zgodzić, po co szarpać nerwy spierać się etc. Tylko myśląc tym torem można pójść dalej. Niech piesi zaczną sobie chodzić po ulicach, przecież każdy kierowca może zwolnić, wyminąć. Zacznijmy olewać wszystkie zasady i przepisy. Droga dla rowerów jak sama nazwa wskazuje, powinna być dla rowerów i powinna zapewniać rowerzyście sprawne i bezpieczne poruszanie się. To co powtarzał bodaj Jurek S. Edukacja i jeszcze raz edukacja. Nie może być moim zdaniem tak, żeby przepisy były jedynie martwymi zapisami. A to jak są nasze kochane ścieżki brukowane planowane i budowane to już inna sprawa. OK Ty zwalniasz wymijasz, ale kiedyś możesz zwyczajnie kogoś nie zauważyć, albo ktoś zrobi coś tak niespodziewanego że nie zdążysz odpowiednio zareagować. Oczywiście nie życzę Ci tego, ale zdarzyć może się naprawdę wszystko.

lizanie jest dobre...lodów
x999x   28-07-2010, 01:16
Co do niespodziewanych akcji to raz mialem smieszna Big Grin jade sobie a tu patrze na szarej stronie jakas klientka sie pochyla, mysle, cos tu nie gra... a ona stwierdziła że z półobrotu zrzuci coś ze swojego buta (chwile wczesniej pewnie w cos weszla). Tak elegancko kopnęła w tylne widly, że poczułem jak mnie rzuciło, ale na szczescie sie jakos nie wywrocilem i pojechalem dalej... Ludzie czasami nie pomysla, nie popatrza tylko kopią na oślep.
Benek   28-07-2010, 10:10
jaro napisał(a):Niech piesi zaczną sobie chodzić po ulicach, przecież każdy kierowca może zwolnić, wyminąć. Zacznijmy olewać wszystkie zasady i przepisy.

Co do tego stwierdzenia to od razu nasuwają mi się na myśl 2 przejścia dla pieszych w Lublinie. To na 3-go maja i na Lubartowskiej zaraz przed "Bazarem". Z niewiadomych przyczyn piesi włażą na nie niezależnie czy samochód jest daleko czy zaraz przy przejściu. "Targowisko" przy ul.Ruskiej - ludzie łażą dosłownie po ulicy. Jakoś tam to wszystko funkcjonuje. Kierowcy się przyzwyczaili i zwalniają w tych miejscach.

Jednak rację muszę przyznać, że gdyby zdarzył się wypadek nie byłoby tłumaczenia "bo tu się zawsze tak chodzi" To samo tyczy się dróg rowerowych. Zgodnie z prawem powinno być tak jak mówisz, ale w praktyce pokaż mi osobę, która nigdy rozmyślnie nie złamała przepisów. Przecież nawet prowadząc samochód, który kierowca na wylotówce z Lbn w stronę Lubartowa jedzie 50km/h ? Niestety. W praktyce przepisy przydają się najczęściej w ustaleniu winnego. Zasada ograniczonego zaufania i trochę zdrowego rozsądku z każdej ze stron powinna wystarczyć na drogach rowerowych/chodnikach.
Kuba   28-07-2010, 11:48
Nie wiem czy na tym forum, ale gdzieś był link do artykułu o eksperymencie zintegrowania ruchu pieszego, rowerowego i samochodowego. Bez znaków itp. I to się podobno sprawdzało. Tylko że to był jakiś ograniczony odcinek. Jak znam życie na dużą skalę zaraz ktoś byłby potrącony.
Zgadzam się co do łamania przepisów itd. Ale można łamać przepisy rozsądnie (w sensie, ten przepis mogę nagiąć nie stwarzając zagrożenia) i można zachowywać się tak, jak by się nie miało instynktu przeżycia.
Benek   28-07-2010, 12:15
W Niemczech w regionie, w którym przebywałem czasowo, drogi miedzy mniejszymi miejscowościami są na tyle wąskie, że kierowcy muszą zdjąć nogę z gazu kiedy mijają się na nich. Mniej wypadków, większe bezpieczeństwo i oszczędność asfaltu za jednym razem ^^. Jest miasteczko w Austrii, które zostało przeprojektowane swego czasu przez pewnego włoskiego architekta (imienia już nie pamiętam) w ten sposób, że aby rozwiązać problem wąskich ulic, usunięto krawężniki. Pas ruchu pieszego jest na tym samym poziomie co pas ruchu aut. Mogłoby się wydawać, że rozwiązanie jest irracjonalne jednak statystyki wypadków przemawiają za nim. Brak bariery którą stanowi krawężnik sprawia, że kierowcy odruchowo zdejmują nogę z gazu. Takie rozwiązania jednak się sprawdzają. Może dzięki połączeniu chodnika dla pieszych i drogi rowerowej też bardziej zwracamy uwagę na to co się dzieje na drodze. ( chociaż wątpię żeby to było celowe działanie jednostki urzędniczej )
kenubi   28-07-2010, 15:33
Benek napisał(a):Pan/pani idzie ścieżką rowerową, mijam go/ją chodnikiem. I na tym koniec. Jechanie prosto na pieszego, głośne zwracanie uwagi uważam za bezcelową stratę cennej energii.
Ja wtrącę swoje 3 grosze. Mnie się to nie podoba.
W przypadkach oczywistych, jeżeli pieszy znalazł się na mojej drodze przez nieuwagę,gapiostwo,zapominalstwo,durnotę wykonania DDR itp. to i ja staram się tym nie podniecać.
Ale gdy piesi i rowerzyści przyzwyczajają się do takiego zachowania (np. bo możesz chodnikiem) to potem następuje brak reakcji także przy większym natężeniu a ja np. hamuję przed prawidłowo idącą matką z dzieckiem (najczęściej nie są zachwyceni bez względu na odległość/prędkość od nich ..wystarczy obecność przed nimi) bo parka "rowerzystów" z naprzeciwka uznaje, że sobie pojadę częścią chodnikową i już nie zwraca uwagi, że nie mam jak. 50 razy inni ominęli chodnikiem, to i ten następny z naprzeciwka pojedzie - tylko, że ja nie chcę. Chcę poruszać się swoją (prawą) częścią bez dziwnych/potencjalnie niebezpiecznych manewrów.
Strony (15):    1 ... 11 12 13 14 15
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.