felek napisał(a):Rosyjskie kino
Beema
Czeskie
Rok diabła (fikcyjny „dokument” o Nohavicy)
Jak zacząłem czytać ten wątek, od razu pomyślałem o poleceniu tych filmów. Ale widzę że, mnie wyprzedziłeś.
"Rok diabła" oglądałem w kinie, byłem również na koncercie Jaromira Nohavicy którego niezwykle sobie cenię. Film wart polecenia ze względu muzykę, która jest jego ważną częścią.
W ogóle bardzo lubię czeskie kino i ze swojej strony mogę polecić:
"Samotari" ("Samotni") - jeden z lepszych filmów o samotności w tłumie,
"Pupendo" - "czeska szkoła" rozliczania się z komunistyczną przeszłością,
"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" - "...Szaleństwo staje się tu jedynym sposobem na zmierzenie się ze światem..."
" Jedna ruka netleská" ("Jedna ręka nie klaszcze") - surrealistyczna, czarna komedia.
"Wsi moja sielska, anielska" ("Vesničko má středisková") - niespieszna akcja, czeski humor i 'czeskie ciepełko'
............................................................................................................................
tkt napisał(a):Z racji wieku polecam Easy Rider z 1969 roku, Peter Fonda, Dennis Hopper no i Jack Nicholson.
Ja muszę dodać "Znikający punkt" (oczywiście ten oryginalny z 1971 roku), dla mnie to film kultowy. Taki samochodowy Easy Rider.
Wystrzegajcie się jak ognia rimejku z początku lat 90-tych z Vigo Mortensenem w roli głównej. Gniot i badziew nieprzeciętny.
W tematyce filmów drogi, wspomniana przez Felka "Beema" ("Bumer"). Kapitalne krajobrazy zimowej Rosji, świetna muzyka i wciągająca fabuła.