Dla tych którym podeszło - obiecywany przepis na grzańca:
3/4 szkl. wody
3/4 szkl. cukru (lub 4-5 dużych łyżek miodu)
1 laska cynamonu
1 pomarańcza
10-12 goździków
750 ml czerwonego wina (w przypadku win słodkich i półsłodkich ilość cukru / miodu zredukować o 30-50%)
dodatkowo do smaku - odrobinę imbiru, kardamon i gałka muszkatołowa (tej ostatniej to naprawde niewiele) można dać świeże lub już przerobione do postaci sypkiej (przyprawy) - świeże wymagają więcej obgotowania i potem przecedzania
W garczku zalewamy wodę, cukier i przyprawy (bez goździków), doprowadzamy do wrzenia i zmniejszamy gaz - ma się lekko gotować
wlewamy uprzednio wyciśnięty sok z połówki pomarańczy i wkładamy skorupkę z pomarańczy z ponabijanymi w niej goździkami (potem nie trzeba ich odławiać) to wszystko gotujemy na wolnym ogniu około 35-45 min potem dolewamy wina (zwykłe czerwone - bron boże gotowego grzańca który już jest z przyprawami)
podgrzewamy wszystko - grzańca z winem NIE WOLNO ZAGOTOWAĆ
wyciągamy pomarańczę i laskę kory cynamonu (opcjonalnie jak ktoś ma chęć i możliwość przecedzamy żeby pozbyć się kawałków pomarańczy)
zlewamy do kubków (lub termosu) i podajemy
BON APETIT