Jurek, nie to miałem na myśli.
To nie jest kwestia takiego czy innego odnoszenia się do innych. Problemem jest to, że nie orgaanizujemy imprez otwwartych na zewnątrz. Stowarzyszenie i Forum się zamyka, bo organizowane są wyłącznie ustawki dla "swoich", na których rzadko kiedy nowa osoba da sobie radę. Nie ma juz imprez typu "rajd" czy coś, otwartych na ludzi spoza forum. Efektem jest m.in. masa krytyczna, na którą rzadko kto już jeździ. Nie ma imprez, na których nas widać.
Nie dorabiałbym też teorii do faktu braku udzielania sie na forum niektórych osób. Podejrzewam, że powody są bardziej prozaiczne, typu brak czasu, chęci czy coś innego, a na pewno nie to, że ktos tam komuś sobie z dziubka spija. Ktoś po prostu woli swoje towarzystwo, nie chce jeździć z innymi i stąd brak aktywności, nie dorabiajmy do tego jakiejś ideologii. Niektórzy niektórych tutaj najzwyczajniej w Świecie nie lubią i to jest powodem takiego, a nie innego zachowania. Nie wpadajmy w jakąś paranoję. Pisanie, że jakieś tam kółko wzajemnej adoracji rozwala forum to jakieś bzdury. Ile takich kółek juz tutaj było? Proponuję policzyć ;-).
Zamiast zwalać winę jedni na drugich, można byłoby porozmawiać nad jakąś koncepcją przyszłości tego interesu. Ale na to jak widać chętnych nie ma. Za to żeby komuś dowalić, bo napisał coś tak czy inaczej to natychmiast sie towarzystwo aktywizuje.
A propos słodzenia: jedni mają go dość, inni, jak pamietasz, mieli dość Twojego kadzidła i to też był niejednokrotnie powód, dla którego rezygnowali z członkostwa w Stowarzyszeniu i udzielania sie na forum. Przypomnij sobiee dyskusje o duszpasterstwie rowerowym. Tak, że sam widzisz ;-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi