E-ness napisał(a):Nie, pościerałem łokcie, kolana i prawe udo. Najważniejsze, że rower cały, znaczy prawie, owijka z boku rozdarła się :-(
Znam ten ból. Znaczy ciało nie ważne, tylko od razu co się rowerowi stało.
Ten mój 29-er, który widziałeś zaliczył ze mną glebę w lutym tego roku. Może po 2 tygodniach od jego złożenia. Wszystko nowiutkie, lśniące a tu bam - na środku Leszczyńskiego. Blisko zera było i lekka mgła. Wystarczyło. Rower uciekł spodemnie dosłownie.
Kij z tym, że kaskiem przywaliłem w krawężnik (gdyby nie kask nie wiem co by było dalej), kij z tym, że rękawice, spodnie, kurtka i bluza podarte. Kij z tym, że łokieć zdarty i udo przy dupie krwawi...
...RAMA PORYSOWANA, PRZERZUTKA OBTARTA, ROGI OBTARTE - to była tragedia