Nie wiem czy to już wiek czy te szlaki były aż tak wymagające , ale wczoraj byłem nieprzytomny ..a może to ten makaron z grzybkami :mrgreen: ..oczywiście żartuję Karola, był rewelacyjny. Były piętrowe łóżka, Irek, który nam przygrywał do snu, smaczne maliny, mango i inne owoce ..był bakłażan, były pikle, pieczareczki, wiejska w Turobinie, smaczny obiad w Biłgoraju.. :mrgreen:
Były widoki, zjazdy ..a szczególnie jeden :-), podjazdy, piach, błotko, prawdziwe MTB. Świetne trasy Mariox i ArtiArt.
Dzięki za towarzystwo, usłyszane dowcipy (najlepszy to chyba "Ty mnie chyba już nie kochasz") bez Was ten wyjazd nie byłby tak rewelacyjny. Do następnego!
ps. zdjęcia, filmy wrzucę za jakiś czas ..wracam jutro do pracy po urlopie, remont w domu, w weekend wesele ... ehh musicie troszkę poczekać :-)