Joseph napisał(a):W trakcie ta młodzieży, mniej reprezentatywna (zachowanie, nie ilość), chyba za dużo wypiła,
Wieczorem krążyłem po mieście, co chwila można było się gdzieś natknąć na mniej lub bardziej podpite grupki młodzieży z polskimi flagami, śpiewające wulgarne piosenki o komunistach, zaczepiając przy tym przechodniów. Mnie i znajomych również...
Do Świdnika później też dotarli.
A co mieli śpiewać? Pieśni pochwalne na cześć Jaruzela, Kiszczaka, międzynarodówkę? Józek, był taki gość, na imię miał tak jak Ty, Józef, nazwisko Franczak. Znajomi mówili do niego Laleczka, Laluś, Lalek, jakoś tak mało męsko. Ale ten Laluś ukrywał się przed komuchami prawie 20 lat, tylko dlatego, że miał inne zdanie na temat przyszłości Polski, nie chciał aby komuniści rządzili jego ojczyzną, walczył o wolna Polskę, aby inny Józek mógł sobie spokojnie podróżować do innych krajów. Za to komuchy w 1963 roku zamordowali go i odrąbali mu głowę. A ciebie bulwersują wulgarne okrzyki o komunistach.
Tak się składa, że wracałam do domu z większą grupą chłopaków i dziewczyn z flagami, i czułem się bardzo bezpiecznie, nie widziałem, żeby zaczepiali przechodniów. Policja też nie zanotowała żadnych incydentów.
Józek, może dla Ciebie marsze 1 marca są zbyt wulgarne, może 1 maja był by odpowiedni?