bezpieka napisał(a):Na czym to opierasz. Bo ja akurat mam w bliskiej rodzinie takiego małego sklepikarz, i on zatrudniał do niedawna 6 osób w sklepiku 120m2 powierzchni. Niestety wybudowali mu "Biedronkę" 400m od sklepu i musiał zwolnić 3 osoby. Obok w promieniu 500m było jeszcze 4 takie sklepiki jak jego.istnieli w tamtym miejscu przez 10lat. Niestety 2 już nie istnieją.
Na bazie własnych obserwacji mogę powiedzieć, że większość takich sklepików to jednak 1-2 osoby obsługi. Co do reszty oczywiście zgoda; powstaje sklep wielkopowierzchniowy i małe sklepiki zaczynają się sypać.
bezpieka napisał(a):Jeżeli planujesz mieć dłużej sklepik niż przez parę miesięcy to nie zatrudniasz ludzi na czarno, bo pierwsza kontrola i US, ZUS, PIP wchodzą i "wynoszą" Ci z domu wszystko, łącznie z domem.
Pracowalem w kilku firmach zanim stałem się sam sobie sterem, żeglarzem i okrętem (że tak ujmę). Oficjalnie jedna osoba plus właściciel, w rzeczywistośći pięć. I nikt jakoś nie zauważył, mimo że kontrole były. Na przykład nikogo nie zastanowiło, jakim cudem firma instalująca stolarkę budowlaną może zatrudniać jedną osobę w biurze i jednego montażystę - firma obsługująca jednocześnie trzy budowy. I tak to szło latami... Ludzie kombinują, sądzę że branża nie ma tu znaczenia. Aczkolwiek rozumiem, że u podstaw takiego kombinowania leży nie tylko cwaniactwo, ale choćby koszta, jakie trzeba ponieść, zatrudniając kogoś.
Wracając do sklepów wielkopowierzchniowych. To wszystko nie jest takie proste. Podam jeden z mechanizmów na takim przykładzie: wczoraj pan Staś zasuwał do roboty z buta i zbiorkomem, wracając zaglądał do jednego sklepiku, gdzie kupował pietruszkę, w drugim chleb i coś na kanapki. Dziś pan Staś ma samochód i tylko traciłby czas i pieniądze robiąc zakupy podczas powrotu do domu (szukanie miejsca parkingowego, stanie o w jednym korku więcej, a benzyna swoje kosztuje) w kilku różnych sklepach. Więc robi zakupy w jakimś sklepie wielkopowierzchniowym raz, dwa razy w tygodniu. Powiedzmy w Biedronce właśnie. Bo nadkłada tylko kilometr drogi tym samochodem, a poza tym jest tam tanio...
O tym, o czym mówię, można przeczytać np tutaj:
http://www.hipermarket.most.org.pl/hipermark.pdf
Albo tutaj:
http://poselska.nazwa.pl/warszawska/?p=2621
Zresztą tego jest sporo w necie. Można sobie poguglać. Do wyboru do koloru.
To wszystko naprawdę nie jest takie proste i nie da się sprowadzić do jednego wspólnego mianownika.