Mi obydwie trasy sie podobają
Ale moim zdaniem fajniejsza ta pierwsza, co pojedziemy aż pod terespol
Noc piątkowa mi średnio pasuje, w domu po robocie jestem po 19tej i na 8 rano mam w sobotę, ale pierniczę najwyżej niewyspany pójdę do roboty
Musze jeszcze cranki jakoś pospawać. A na sucho też trzeba się gdzieś spotkać, jakby co to ja mogę udostępnić salę konferencyjną w dowolnym terminie i porze
A co do samochodu to jak nic nie załatwimy, to ja coś wyczaruje na szybko, nawet kierowce