Hej.
Minęły dwa czy trzy dni i trochę ochłonąłem.
Przed rajdem zastanawiałem się, czy pogoda nie odstraszy rowerzystów, czy deszcz nie powstrzyma ludzi przed przyjazdem na miejsce, czy wszystko uda się dopiąć na ostatni guzik, czy... Zadawałem sobie też pytanie o to, czy to wszystko ma w ogóle sens.
Teraz, po raz kolejny, przekonałem się, że MA!
Dziękuję Panu Wójtowi Gminy Sławatycze za objęcie imprezy patronatem honorowym oraz za użyczenie miejsca na jego rozpoczęcie i zakończenie (Schronisko w Lisznej), dziękuję Arkowi Misztalowi ze Sławatycz za wszelką pomoc, jaką od niego otrzymaliśmy (między innymi za fakt, że plakat reklamujący rajd pojawił się w Gazecie Wyborczej). Dziękuję Pani Sołtys Krzywowólki i wszystkim jej pomocnikom za zorganizowanie ogniska w świetlicy w tej wiosce oraz za przygotowanie pysznego kompotu ze świeżego rabarbaru. Dziękuję Ks. Michałowi z Cerkwi w Sławatyczach za poświęcenie prywatnego czasu i opowieść o historii cerkwi. Dziękuję Przyjaciołom z Urzędu Marszałkowskiego (Tomek) i LROT'u (Monika) za pomoc w organizacji rajdu - Tomek zapewnił m. in. mapki, smycze, reklamówki i inne materiały informacyjne, a Monika m. in. zaprojektowała plakat i bannery reklamujące rajd.
Dziękuję mojemu przyjacielowi Morysowi (który jechał na bordowej szosie Diamond Back Podium 2.0) za wszelką pomoc w przygotowaniach, wspólne jeżdżenie samochodem, rowerami, wożenie rzeczy, wykonanie fotorelacji z wielką "wczuwką" i wsparcie.
Dziękuję przyjaciołom z Parczewskiej Grupy Rowerowej za wpisanie 3 NRR w ich trzydniowy rajd i udział w naszej imprezie razem ze wszystkimi uczestnikami ich rajdu.
Dziękuję SPONSOROM za:
- kiełbasę
ZAKŁADOM MIĘSNYM FELIX z Rossosza. Część dostaliśmy GRATIS, część zakupiliśmy w niskiej cenie,
- nagrody rowerowe
SKLEPOWI "DOBRE ROWERY" z ul. Wojciechowskiej 5A z Lublina. Dzięki nim mieliśmy bidony i koszyki na bidony do rozlosowania,
- pozostałe nagrody rowerowe Morysowi, który zupełnie bezinteresownie zakupił kilka,
- mapki szlaków rowerowych w woj. lubelskim - Urzędowi Marszałkowskiemu.
Na koniec dziękuję WAM WSZYSTKIM za przybycie na imprezę pomimo trudnych warunków pogodowych, za jazdę w deszczu, wietrze, w czasie burz, za przyjazd samochodami, rowerami, czy pociągami. Dziękuję Wam za naprawdę dużą determinację w tym temacie (rozwiercanie zamków rowerowych, jazda w ulewach itd.). Dziękuję wszystkim rowerzystom z:
- Rowerowego Lublina,
- Rowerowego Parczewa,
- Rowerowego Radzynia,
- Rowerowego Międzyrzeca,
- Bialskiego Klubu Rowerowego,
- Chełmskiej Grupy Rowerowej LC24,
Wszystkim znajomym i nieznajomym. Wszystkim razem i każdemu z osobna.
To dzięki WAM pobiliśmy w tym roku ubiegłoroczny rekord frekwencji na nadbużańskiej imprezie rowerowej. Na liście mieliśmy
114 OSÓB, a warto zaznaczyć, że na tę listę nie wpisałem się ja i nie wpisał się przynajmniej jeden uczestnik imprezy.
Dziękuję też wszystkim tym, którzy zdecydowali się wpłacić dobrowolne wpisowe w niewielkiej kwocie 5,00 PLN.
Dziękuję też "hardcore'om", którzy - w przeciwieństwie do 2 NRR z 2010 roku - powstrzymali się od "ciśnięcia" i jechali praktycznie przez cały czas równo z nami, a jak chcieli przyspieszyć, to pytali. Naprawdę wielki szacunek!
Dziękuję wszystkim tym, których nie wymieniłem z jakichkolwiek powodów, a którzy jakoś przyczynili się do przygotowania rajdu.
Na końcu dziękuję osobom, które mi pomagały przy rejestracji i wydawaniu pakietów startowych: Monice, Amelce, Joli, Danusi, Piotrkowi.
A na samym końcu (wg zasady "last but not least) dziękuję Ani, znanej niektórym jako asunday, za pomoc w dniu imprezy, nie tylko przy rejestracji, ale również za nieocenioną i przeogromną pomoc i wielkie wsparcie w czasie poprzedzającym imprezę. Za poświęcony czas, słowa, gesty i czyny, za rady i wskazówki oraz wszystko inne.
Gdyby nie Wy wszyscy, imprezy by nie było.
Mam nadzieję, że w przyszłym roku, niezależnie od tego, czy impreza odbędzie się w tym samym miejscu, czy gdzie indziej, czy jej organizacja będzie podobna jak tej minionej, czy nieco inna, również będziecie z nami i w doborowym towarzystwie pojeździmy sobie nad Bugiem.
Niezmiernie miło mi jest czytać ciepłe słowa i dobre opinie o rajdzie na tym forum, w mejlach, czy słyszeć je z ust uczestników osobiście. Takie słowa dają siłę na organizację imprezy w kolejnych latach.
Sorry za przynudzanie, ale chciałem napisać wszystko co myślę w temacie.
Jak się podobało - cieszę się i proszę - powiedzcie o tym znajomym. Jeśli komukolwiek cokolwiek się nie podobało - proszę - powiedzcie o tym mi.
pzdr.
Krzysiek