Ja również planuję się pojawić. Też będzie to moja pierwsza masa krytyczna ;-)

Ja też bym bardzo chciała :-) , to byłaby moja pierwsza trasa z Wami.
A czy są chętne jakieś panie, bo zainteresowanie widzę tylko u panów ;-)

Nie przejmuj się i przyjeżdżaj, na pewno znajdą się tam również babki ;-) . Ja powinnam być :-)

Kobitek jest zawsze sporo więc się nie zastanawiaj tylko przyjeżdżaj. :lol:

3 miechy próbowałem sie zalogować heheh wreszcie się udało, na masie oczywiście że będę, oczywiście :mrgreen:

i jakies nietypowe rowerki też przybędą,a czy moge prowadzić mase ??? trasa bardzo fajna i prosta bez górek

Będę i wezmę kamizelkę :-)

Co do trasy podanej przez Aleksandra to widziałbym tą trasę ale w drugą stronę :-)
Na trzech rondach byśmy mieli tylko "prawoskręt" (taki wyraz chyba nie istnieje) a nie skręcanie w lewo na trzech rondach i wszystkie trzy ronda mają sygnalizację wielofazową czyli przejeżdżanie troszkę na raty w sensie sygnalizacja na każdym zjeździe z ronda.

Coś takiego:
http://www.bikemap.net/route/937867

Jak będzie nagłośnienie to trzeba by pomyśleć nad jakimś masowym soundtrackiem.
O ile się nie mylę na warszawskiej MK mają jakąś playlistę stworzoną na tą imprezę?!

Jeśli pogoda nie nawali to się pojawię.
A co do soundtracka, to metal chyba się nie nadaje :-(

Na tą masę nie zdążymy ogarnąć tematu nagłośnienia muzycznego.

Jestem przeciwny, by 'nietypowe rowerki' (w stylu krzychm) prowadziły Masę, na czele niech jedzie ktoś kto ma sprawne hamulce i oświetlenie (przynajmniej w zimie).

Towarzyszu krzychm nie zginiesz w tłumie, zobaczą Ciebie i te Twoje super iskry :]

Nie chciałbym jednak by Masa była firmowana przez nieodpowiedzialnych ludzi (przez jazdę na czele chociażby).

dla mnie, dopóki Masa nie ma oficjalnego organizatora, nie ma znaczenia, kto będzie jechał na końcu czy początku, ale zgadzam się z qavtan'em, że jednak dobrze by było, gdyby na początku jechał ktoś w miarę odpowiedzialny i przewidywalny w zachowaniu

(btw. na ostatniej Masie Twój, krzychm rower nie miał żadnego działającego oświetlenia (poza iskrami spod pedałów) i kiedy nim wracałeś po Masie, siedząc nisko, byłeś - moim zdaniem - mało widoczny. a można te rowery przecież wyposażyć w jakieś fajne światła)

pzdr.