Ja mieszkam praktycznie przy samych górkach. Nie masz się czego bać, mimo że na Czechowie mieszka najwięcej ludzi to jest tu stosunkowo bezpiecznie. W lasku możesz spotkać jakiś pijaczków, ale to równe chłopaki są i nikogo nie zaczepiają. Chodzi im tylko o to, żeby swoje wypić i wrócić (ale pewnie znasz pijaczków ze swojej okolicy i wiesz jak to wygląda, nie ma się co ich bać). Swego czasu jakaś ekipa zrobiła w lasku (chodzi o tą część zadrzewioną) tor i trochę skakali po tych górkach, ale w końcu przestali się pojawiać i trochę pozarastało, ale możecie spróbować, tylko nie przyjeżdżać szosówką! Jeśli chodzi o tor do krosu to przydałoby się niezłe ogumienie, bo można wpaść w jakieś koleiny. Motocykli ostatnio tam mało (właścicielem jest teraz Echo i nie organizuje się na górkach żadnych imprez), dlatego ten tor też popadł nieco w ruinę. Jak chcesz jeszcze coś wiedzieć to pisz.