Galeria już powiększona o fotki Truskafki i moje (komórką ;/). Relację na główną napiszę później.
Dzięki wszystkim za przybycie, było nas 16 osób. Specjalne dzięki koledze, który przyjechał ze znajomymi z Francji i drugiemu koledze, który przywiózł zimne ognie - super rzecz (sorki, ale nie znam Waszych nicków).
Ja i Felek po masie bryknęliśmy jeszcze krótką rundkę po mieście, a potem pokręciłem jeszcze z Elą, ale dosyć szybko złapał nas deszcz. Gdyby nie to mógłbym śmiało stwierdzić, że pogoda na jazdę dziś wieczorem była super. Na jutro szykuje się powtórka z rozrywki
pOZ
rower
Grzesiek